Wczorajsze znalezisko - film zrobiony zimą ubiegłego roku niedługo po informacji o rozpoczęciu budowy drogi.
To zdjęcie było jakby pożegnaniem Niwisk (przynajmniej moim). Dziadek wydaje się pogodzony z nadchodzącymi zmianami i jak zwykle zachowuje optymizm. To dobrze. Ja czuję, że kończy się ważny etap w moim życiu i nie mam na to żadnego wpływu. Pojawia się jakaś pustka. Co i czy w ogóle coś zastąpi Niwiska? Coś musi, bo to było to coś bardzo ważnego. Była to jedna z najlepszych rzeczy jaka mnie spotkała:)